Wszystkich nas połączył bowiem łańcuch życzliwości. Nie tylko ten papierowy (liczący jak się okazało 21 metrów!) tworzony w czasie zajęć z wychowawcą, ale i ten prawdziwy złożony z dobrych uczynków okazywanych innym.
A tych nie brakowało. Biorący udział w zabawie w cichego życzliwego przyjaciela obdarowywali się nawzajem słodyczami, własnoręcznie wykonanymi prezentami, dyplomami, ale także życzliwymi słowami.
Przyozdobione licznymi gazetkami (a nawet drzewem życzliwości) korytarze rozbrzmiewały śmiechem i komplementami, a wszyscy członkowie społeczności szkolnej z oddaniem wypełniali swe życzliwe "obowiązki". Wielu zaangażowało się dodatkowo w zabawę "Zerwij, wykonaj, podaj dalej", która polegała na tym, by nie tylko zrealizować zapisane na ogłoszeniu polecenie, ale też wybrać kolejną osobę i podając jej karteczkę, zaangażować ją w szerzenie życzliwych słów oraz gestów.
Wszystkim bacznie przyglądali się przedstawiciele Szkolnego Koła Wolontariatu, którzy nagradzali medalami każdy przejaw sympatii, uśmiech i serdeczny gest, jaki zauważali.
Dzięki współpracy z księdzem proboszczem Franciszkiem Rembiesą organizowana w szkole akcja nabrała szerszego charakteru. Nasi wolontariusze rozdawali bowiem mieszkańcom parafii - własnoręcznie wykonane przez uczniów - kartki z życzeniami i pozdrowieniami. Dzięki temu iskierki życzliwości mogły rozniecać ogień także poza murami szkoły.
Dlatego w imieniu Szkolnego Koła Wolontariatu pragniemy podziękować wszystkim zaangażowanym w tworzenie tego cudownego tygodnia i życzyć, by jego atmosfera nadal towarzyszyła nam na co dzień.
Bo jak podkreślała Matka Teresa z Kalkuty: "Życzliwe słowa mogą być krótkie i łatwe do wymówienia, ale ich echa są naprawdę nieskończone".